Przeskocz do treści

WNIEBOWZIĘCIE NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY

Dziś obchodzimy uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

To najstarsze święto maryjne w Kościele. Powstało na Wschodzie („Zaśnięcie Bożej Rodzicielki”), a od VII znane jest także na Zachodzie.

Wśród teologów nie było przez wieki zgodności, czy Maryja została wzięta do nieba za życia czy po śmierci. Dlatego też często używano sformułowania "zaśnięcie". W Kościele Wschodnim do dziś święto to jest nazywane Zaśnięciem albo Odpocznieniem, podczas gdy na Zachodzie mówi się o Przejściu albo Wniebowzięciu.

Pius XII, ogłaszając dogmat, nie rozstrzygnął sporu, używając sformułowania "po zakończeniu ziemskiego życia". Dopiero Jan Paweł II w katechezie 25 czerwca 1997 r. postawił pytanie: "czy jest możliwe, aby Maryja z Nazaretu doświadczyła w swym ciele dramatu śmierci?". I odpowiedział, że tak, bo choć śmierć według Biblii jest karą za grzech, a Maryja została zachowana od grzechu, to jednak "z chwilą, gdy Chrystus umarł, byłoby trudno przyjąć coś przeciwnego w odniesieniu do Jego Matki".
Według tradycji Zaśnięcie NMP mogło się dokonać ok. 45 r. na Górze Syjon, gdzie od IV w. istnieje bazylika (kilkakrotnie burzona i odbudowywana) utożsamiana z Wieczernikiem i miejscem zaśnięcia. Według innych źródeł św. Jan Apostoł miał zabrać Maryję ze sobą do Efezu i tam miała Ona zakończyć swe ziemskie życie.

Ogłaszając dogmat o wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny w 1950 roku, papież Pius XII w konstytucji apostolskiej „Munificentissimus Deus” napisał: „[…] powagą Pana naszego Jezusa Chrystusa, świętych Apostołów Piotra i Pawła i naszą, ogłaszamy, orzekamy i określamy jako dogmat objawiony przez Boga: że Niepokalana Matka Boga, Maryja zawsze Dziewica, po zakończeniu ziemskiego życia z duszą i ciałem została wzięta do chwały niebieskiej”.

W ten sposób została ukoronowana wielowiekowa tradycja Kościoła i żywa do dziś wiara, że Maryja ze swego miejsca w niebie wciąż trwa przy nas, jest naszą Pośredniczką, Opiekunką, Pocieszycielką, Nadzieją i Królową.

Dzisiejszą uroczystość lud polski zwykł nazywać świętem Matki Bożej Zielnej. Zazwyczaj na tę porę przypada koniec żniw. Wdzięczni Maryi za opiekę przynosimy dziś bukiety z ziół, kłosów i kwiatów, a rolnicy składają u Jej stóp wieńce dożynkowe. Kościół je błogosławi, aby stały się znakiem naszego dziękczynienia. Liturgiczny gest błogosławienia rzeczy ma być okazją do wychwalania Boga Stwórcy za wszelkie otrzymane dary. Jednocześnie jest prośbą, aby błogosławiony przedmiot zawsze przypominał o Panu Bogu i Jego dobroci, o Bożej opiece. Pobłogosławione wiązanki zanieśmy do domu, niech umieszczone przy wizerunku Maryi ciągle przypominają nam o wielkich rzeczach, jakie Pan Bóg czyni dla nas.

Naszą modlitewną pamięcią obejmujemy dzisiaj także doniosłe wydarzenie w naszej narodowej historii: 102. rocznicę Cudu nad Wisłą, kiedy to nasze wojska oparły się przeważającej sile wojsk bolszewickich w 1920 roku. „Cud nad Wisłą” uważa się za zwrotny punkt w historii XX-wiecznej Europy, gdyż powstrzymał „czerwoną inwazję” na Zachód i pozwolił uniknąć kolejnego rozbioru Polski.

Czy to nie jest kolejny dowód na to, że nasza Królowa pamięta o swoim narodzie? Pamiętamy też o polskich żołnierzach, którzy dbają o nasze bezpieczeństwo, starają się wprowadzać pokój tam, gdzie go brakuje – dziś mają swoje święto.